Dopiero co chwaliłam peelingi Vianek i pisałam, że są to moje pierwsze kosmetyki tej marki, a już piszę o następnym. Krem normalizujący na dzień z ekstraktem z kory wierzby to kolejny produkt Vianka, który wpadł w moje ręce. Choć kremom do twarzy zawsze stawiam wysoko poprzeczkę, to ten z łatwością ją przeskoczył. Jak mu się to udało? Zapraszam na recenzję.
KILKA SŁÓW O KREMIE
____________________
Krem kryje się w plastikowej buteleczce z precyzyjną pompką. Jest biały, lekki i pięknie pachnie miętą.
Zgodnie z tym co pisze producent, jest to krem matujący, dedykowany cerze przetłuszczającej się i problematycznej, a także normalnej. Ma nawilżać, nie obciążając skóry, normalizować jej stan, a także przyspieszać redukcję zmian skórnych.
50 ml kosztuje około 25 zł.
SKŁAD
____________________
Vianek jest marką kosmetyków naturalnych, więc jak się powinniśmy spodziewać - skład kremu również jest naturalny.
Składniki (INCI): Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Zea Mays Starch, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Squalane, Glyceryl Stearate, Salix Alba Bark Extract, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Niacinamide, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Mentha Piperita Oil, Dehydroacetic Acid.
Czyli: woda, olej z pestek winogron, oliwa z oliwek, skrobia kukurydziana, naturalne emulgatory, skwalan, roślinny emulgator, wyciąg z kory wierzby, kwas stearynowy, alkohol cetylostearylowy, witamina B3, witamina E, naturalny zagęszczacz, konserwant identyczny z naturalnym, zapach, olejek z mięty pieprzowej, konserwant identyczny z naturalnym.
DZIAŁANIE
____________________
Przejdźmy do najważniejszego, czyli do działania. Zacznę od tego, że moja cera jest dość problematyczna. Przetłuszcza się, bardzo łatwo się zapycha i często wyskakują na niej jakieś niespodzianki. Tak jak wspomniałam na początku wpisu, znalezienie odpowiedniego kremu jest dla mnie sporym wyzwaniem. Czego wymagam od kremu? Przede wszystkim żeby nie zapychał, dobrze nawilżał i współgrał z podkładem. Krem Vianek spełnia wszystkie te oczekiwania.
Po nałożeniu na twarz szybko się wchłania, pozostawiając skórę matową. Nie zostawia tłustej warstwy i jest naprawdę leciutki. Skóra jest po nim przyjemna w dotyku i nawilżona. Używam go od miesiąca codziennie rano, ale często również na noc, bo czemu by nie? Już po kilku dniach zauważyłam, że cera faktycznie mniej się przetłuszcza, a jej stan się poprawił. Ilość zaskórników się zmniejszyła, a wypryski które się pojawiają, znikają szybciej.
Na co dzień używam podkładu, więc w dzień krem ląduje pod niego. Współgrają razem bardzo dobrze - nie ma problemu z rolowaniem ani z widocznymi suchymi skórkami.
___________________
Podsumowując, normalizujący krem do twarzy Vianek to odkrycie tego roku! Myślę, że w końcu znalazłam krem idealny, który ma naturalny skład, ale jednocześnie jest lekki, nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy i nie zapycha. Do tego matuje, nawilża, poprawia stan cery i przyjemnie pachnie. Czego chcieć więcej? Ja nie chcę niczego i jestem pewna, że pozostanę z nim jeszcze na bardzo długo.
Jeśli szukacie lekkiego kremu z naturalnym składem, koniecznie musicie wypróbować ten. Być może polubicie się z nim tak bardzo jak ja?
15 komentarze
Super, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńwersja na dzień jest dla mnie taka zwykła... nic specjalnego, ot zwykły krem...
OdpowiedzUsuńA wersję na noc używałaś? Sprawdziła się?
UsuńZ Viankiem nie miałam okazji się poznać, nigdy nie jest mi po drodze do tych kosmetyków ;/
OdpowiedzUsuńByłby idealny dla mojej cery, więc koniecznie muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie będę robić większe podejście do tej marki, na razie miałam tylko tonik-mgiełkę i była zadowolona :) Ich kremy też na razie próbowałam tylko w próbkach, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńJa z Viankiem nie mam dobrych doświadczeń niestety:(
OdpowiedzUsuńDlaczego? Używałaś kremów do twarzy?
UsuńRaczej nie dla mojej suchej cery, choć w upały mógłby się sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńVianek ma różne wersje kremów, dla suchej cery również :)
UsuńChciałam wypróbować coś z ich produktów, może wybiorę właśnie jakiś krem. Piękna kompozycja na zdjęciach ;).
OdpowiedzUsuńJak postanowię kiedyś wrócić do kremów to mu się przyjrzę :D
OdpowiedzUsuńtego akurat nie miałam, ale cieszę się że są lekkie i naturalne alternatywy na rynku!
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim dbajmy o jelita to jest mega ważne, a wiecie dlaczego ? Bo w jelitach głównie jest cała nasza odporność, dlatego ja stosuję preparat polecany ze strony https://mejores-suplementos.es/ i czuję się teraz znacznie lepiej :)
OdpowiedzUsuńOczywiście - stosowanie odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji jest bardzo ważne. Ciekawym rozwiązaniem jest też zastosowanie programów Inner Outer Care marki Dabi'a. Na czym one polegają? Na stosowaniu odpowiednich kosmetyków i suplementów diety, które działają na cały organizm synergicznie. Uzupełniają więc nie tylko pielęgnację skóry ale też dietę, dzięki czemu możemy cieszyć się piękną urodą i świetnym samopoczuciem.
OdpowiedzUsuń