TOP 3 ulubione tusze do rzęs

by - 2.10.17



Tusz do rzęs to kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Lubię, kiedy rzęsy są wyraźne, ładnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione. Taki efekt dają mi 3 ulubione w ostatnich miesiącach maskary
L'oreal Volume Million Lashes So Couture, Maybelline Lash Sensational Intense Black, Lovely Curling Pump Up.


L'OREAL VOLUME MILLION LASHES SO COUTURE


Maskara L'Oreal ma silikonową szczoteczkę, którą pracuje się bardzo wygodne. Ładnie podkreśla rzęsy. Sprawia, że są pogrubione, wydłużone. Nie skleja ich, nie tworzy grudek i zapewnia im naturalny wygląd. Tusz nie osypuje się w ciągu dnia. Jest to najdroższa z trójki, ale warta swojej ceny propozycja. Warto polować na niego w czasie promocji. 
Cena: ok. 60 zł 

MAYBELLINE LASH SENSATIONAL INTENSE BLACK


Równie dobry jak poprzednik tusz o nieco wygiętej, silikonowej szczoteczce, dzięki której łatwo możemy dotrzeć do rzęs w kącikach oka. Rzęsy są precyzyjnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione, a czerń faktyczni intensywna. Tusz wytrzymuje cały dzień bez osypywania się. Ma wszystko to, czego wymagam od dobrego produktu. Jest tańszy od maskary z L'oreala, dlatego sięgam po niego nawet bez promocji.
Cena: ok. 37 zł.

LOVELY CURLING PUMP UP


To najtańsza propozycja z całej trójki. Szczoteczka znów jest silikonowa, lekko wyprofilowana. Bardzo wygodnie się ją używa. Tusz ładnie rozdziela rzęsy i oczywiście wydłuża je i pogrubia, a także nie osypuje się. Zauważyłam jeden minus - szybko wysycha w opakowaniu. Mimo to jak na tą cenę tusz jest rewelacyjny.
Cena: ok. 13 zł.

Wszystkie trzy tusze uwielbiam. Wyglądają świetnie na rzęsach, a efekt jaki dają jest podobny - rozdzielone, wydłużone i pogrubione rzęsy. Różni je głównie cena, dlatego stosuję je zamiennie, w zależności od tego jaką kwotę chcę akurat przeznaczyć. Na promocji poluję na droższe opcje, a tusz z Lovely jest świetną alternatywą kiedy portfel świeci pustkami. :)

Jakie są wasze ulubione maskary?

Zapraszam na:

ZOBACZ TEŻ:

39 komentarze

  1. Lovely i Maybeline uwielbiam, a tego trzeciego jeszcze nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten od Maybeline miałam i troszkę sklejał mi rzęsy, Lovely miałam bardzo dawno i w sumie musiałabym do niego powrócić żeby sobie przypomnieć i zrobię to z chęcią ;) natomiast pierwsza propozycja również mnie zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. L'Oreal Volume million lashes używałam bardo długo i w wielu wersjach, bardzo się z nimi lubiłam. Aż do czasu, kiedy przekonałam się żeby wypróbować Wibo Growing Lashes ;) Tego z Lovely jeszcze nie próbowałam, ale chyba przyszedł czas na niego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam już kilka razy tuszu z Lovely, aktualnie posiadam ten z Maybelline - zarówno "czarny", jak i niebieski (wodoodporny). Choć produkty te dzieli przede wszystkim cena, uwielbiam je! I trudno zdecydować się, który jest lepszy - dostają duży plus za silikonową szczoteczkę rozdzielającą rzęsy i brak kruszenia się tuszu i pozostawiania plam pod oczami. :)

    www.simplysimplesimpleness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie tusze znam i uwielbiam :) nie ma lepszych!

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tusz z lovely i go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie Lovely niestety uczulił :/ żałuję, bo fajny efekt. Od lat, moim ulubieńcem jest Max Factor Masterpiece

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie akurat lovely okazała się klapą :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Lovley nie miałam, reszta to dla mnie totalna klapa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Maybelline dla mnie najgorszy tusz, jaki miałam, a dwa pozostałe to moi ulubieńcy. ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Tusz Lovely uwielbiam, Maybelline lubię a Loreal dopiero mam zamiar kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta maskara z Maybelline kompletnie się u mnie nie sprawdziła, to jedyny tusz, który wyrzuciłam cały...
    Całkiem co innego mogę powiedzieć o Loreal so couture - uwielbiam i często do niej wracam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tak, tusz z Lovely robi robotę! U mnie numerem jeden jest srebrny tusz od Eveline chyba Fiberlast, czy coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię ten tusz z Lovely i często po niego sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama korzystam z Volume Million Lashes i bardzo sobie chwalę :)

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
  16. Tusze z L'Oreal są jak dla mnie najlepsze. Najfajniej się sprawdzają :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Lovely i Maybelline miałam kiedyś i lubiłam bardzo! :-) Natomiast teraz moim ulubieńcem jest srebrny tusz z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  18. miałam tusze Maybelline i Lovely, planuję znowu je kupić bo są świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tusz L'Oreal bardzo fajny, miałam dwa opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam kiedyś tusz Loreala, teraz jestem zachwycona maskarą z Too Faced :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tusz lovely kosztuje grosze a jest rewelacyjny. To mój ratunek, gdy czekam na promocję swojego tuszu:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam tylko ten z Lovely ;) A na pozostałe dwa mam chrapkę ;) Może skuszę się na promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Różowy z meybelline moja mama używa czasami jej podkradam :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Stosuję ten z Lovely i dla mnie jest świetny! Rzadko stosuję maskarę, dlatego stawiam na tańszy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lovely jest genialna ;) uwielbiam ją.
    Stosuje zamiennie z max factor 2000 calories podkrecającą.
    Obserwuję bloga i czekam na kolejne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Z Lovely tusz lubię, jest fajny ale bardzo szybko zasycha :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkie tusze kojarzę, ale żadnego nie używałam. Zaciekawił mnie ten pierwszy :*
    allixaa.blogspot.com - klik

    OdpowiedzUsuń
  28. 2 pierwsze też lubię:) Również obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  29. So Couture mam teraz i średnio się u mnie sprawdza. Ja mam ciężkie rzęsy do obróbki - są dość krótkie i skierowane w dół. Nie wszystkie tusze dają im radę, ale ten niestety...osypuje się i zostawia nieestetyczne smugi pod oczami.
    Planuję się przyjrzeć bliżej tej od Lovely, choć na razie znalazłam ciekawego przyjemniaczka od Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  30. mi ten z maybelline nie podszedł, lovely tak samo ;p o wiele bardziej lubię ten żółty z miss sporty :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Różowy i żółty to norma w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Rimmel i właśnie ten z Maybelline 💞
    Loreal również miałam ale mnie nie zachwycił ☺
    Pozdrawiam
    Lili-93.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. L'Oreal to mój ulubiony tusz, ciągle go używam :D

    OdpowiedzUsuń
  34. u mnie tusze L'oreal sie bardzo dobrze spisuja ale tego jeszcze nie mialam. Za to uwielbiam ten tusz od Maybelline. mnóstwo opakowań zuzylam 😁 nie wiem dlaczego jeszcze nigdy nie wyprobowalam tego zoltego tuszu Lovely, jakos mi z nim nie po drodze 😁

    jesli o mnie chodzi to lubie tusz Loreal, ktory ma z jednej strony białą baze a z druviej tusz. Mam tez ulubiony tusz z Isa Dora oraz Mac.

    OdpowiedzUsuń
  35. Maybelline Lash Sensational mój ulubieniec! <3 <3 O tym żółtym z Lovely też sporo dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń