Podczas wizyty w Lidlu rzuciły mi się w oczy małe saszetki z maskami do włosów. Z ciekawości chwyciłam jedną aby zobaczyć skład, i ku mojemu zaskoczeniu zauważyłam, że są one produkowane przez firmę L'biotica, czyli producenta znanych kosmetyków Biovax. Co więcej, są one nawet ich odpowiednikami o nieco zmienionym składzie! Mask Biovax bardzo lubię, więc bez zastanowienia wrzuciłam 5 różnych saszetek do koszyka. Cena jednej (20 ml) saszetki to 1,29 zł.
Maski nie zawierają parabenów i SLS. Konsystencje mają kremową, nie na gęstą ani nie za rzadką. Łatwo rozprowadza je się na włosach. Zapachy są piękne, co uprzyjemnia stosowanie.
Bazą każdej z nich są następujące składniki:
Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol - emolienty tłuste
Ceteareth-20 - emulgator
Cetrimonium Chloride - chlorek cetylotrójmetyloamoniowy, konserwant, ułatwia spłukiwanie preparatu
Na kolejnych miejscach w składzie w każdej z masek mamy już coś innego.
1. Maseczka wzmacniająca. Olej z awokado & bambus.
Jest to maska emolientowa, odpowiadająca Biovaxowi bambus & avocado. Znajdziemy w niej m.in.olej z awokado, ekstrakt z korzenia bambusa, wyciąg z pędów bambusa, olej słonecznikowy, ekstrakt z liści lawsonii, lanolinę. Według producenta włosy mają zyskać objętość, stać się wzmocnione i pogrubione. Tym się jednak przy żadnej z masek kierować nie będę, bo producentów często ponosi fantazja.
2.Maseczka rewitalizająca. Argan, kokos & makadamia.
Odpowiednik Biovax 3 oleje. Jest to maska typowo emolientowa, przeznaczona do włosów suchych. W składzie znajdziemy olej arganowy, olej kokosowy, olej makadamia, ekstrakt z liści lawsonii, a także lanolinę. Ma ona rewitalizować włosy, wygładzać i nadawać im blasku.
3.Maseczka regenerująca. Olej ze słodkich migdałów.
Tym razem maska emolientowo-humektantowa, odpowiadająca Biovaxowi do włosów suchych i zniszczonych. W składzie mamy przede wszystkim olej ze słodkich migdałów, ale też lanolinę, miód, cynamon, ekstrakt z liści lawsonii. Maska ma głęboko regenerować włosy, wzmacniać je i odżywiać.
4. Maseczka wzmacniająca. Sok z aloesu.
Kolejna maseczka emolientowo-humektantowa. Znajdziemy w niej sok z aloesu, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z liści lawsonii, miód, lanolinę. Ma ona pobudzać włosy do wzrost i redukować nadmierne wypadanie. Tu fantazja producenta nie miała już żadnych granic. Maska ma odżywić skórę głowy, ale nakładając ją powinniśmy pomijać nasadę. Czary? ;)
5.Maseczka odbudowująca. Keratyna & jedwab.
Jest to jedyna z tej piątki maska emolientowo-proteinowa. Jest to oczywiście odpowiednik Biovaxu keratyna & jedwab. W składzie znajdują się: olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z liści lawsonii, hydrolizowana keratyna, hydrolizowany jedwab i lanolina. Producent pisze, że maska ma wzmacniać włosy, wygładzać i dodawać im blasku.
DZIAłANIE
Podsumowując, są to naprawdę dobre odpowiedniki kosmetyków z Biovaxu o bogatych składach i świetnym działaniu. Znajdziemy wśród nich zarówno maski emolientowe, jak i zawierające humektanty i proteiny. Myślę, że każdy znajdzie w którejś z saszetek taką, którą polubi.
___________________________________________________________________________
Lubicie firmę L'biotica? Może stosowałyście Biovax i chętnie wypróbowałybyście również te maski?
17 komentarze
Uwielbiam maski Biovax, wspaniale działają na moje włosy. Prz najbliższej wizycie w Lidlu na pewno zaopatrzę się w te maski, dobrze wiedzieć że mają tam takie fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam mile zaskoczona. I to nie jedyne fajne kosmetyki, które można dostać w Lidlu. :)
UsuńMnie jednak nie przekonały. Ostatnio testowałam tańsze "zamienniki" i jako zwolenniczka maseczek z Biovaxu nie uznaję Cien, są gorszej jakości i bardziej plączą mi włosy.
Usuńbędę się musiała za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przestać omijać działy z kosmetykami w supermarketach, bo widzę coraz więcej super kosmetyków właśnie stamtąd :) Na pewno przy okazji wypróbuję te maski :)
OdpowiedzUsuńOjeej! Koniecznie muszę je zakupić, cena powala na kolana - Ciekawe jak sprawdzą się u mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam www.loveanea.pl
Biowax stosowałam i lubiłam :) Fajnie wiedzieć, że te maseczki to coś podobnego :) Chętnie się wybiorę po nie do Lidla :)
OdpowiedzUsuńoooo! pierwszy raz widzę. Koniecznie muszę kupić.
OdpowiedzUsuńBiegnę jutro do Lidla :) dzęki za info :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zainteresowałam się tymi produktami jakoś szczególnie ale teraz muszę to zmienić. :))
OdpowiedzUsuńNawet ich nie widziałam i w sumie zaskoczona jestem, że tak się spisały :)
OdpowiedzUsuńSuper odkrycie, nie wiedziałam o tym :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym te maski :)
OdpowiedzUsuńMnie one w ogóle nie powaliły na kolana, nie wiem dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńO, a próbowałaś wszystkich? Ja też nieraz miałam tak, że kosmetyki którymi większość się zachwycała, mi w ogóle nie przypasowały.
UsuńBiovax uwielbiam, ale muszę sięgnąć po te maski :)
OdpowiedzUsuńJuż o nich słyszałam, ale jeszcze za mało, żeby ostatnim razem się na nie skusić, ale chyba tym razem jednak to zrobię :P
OdpowiedzUsuń