Tusz do rzęs to kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Lubię, kiedy rzęsy są wyraźne, ładnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione. Taki efekt dają mi 3 ulubione w ostatnich miesiącach maskary:
L'oreal Volume Million Lashes So Couture, Maybelline Lash Sensational Intense Black, Lovely Curling Pump Up.
L'OREAL VOLUME MILLION LASHES SO COUTURE
Maskara L'Oreal ma silikonową szczoteczkę, którą pracuje się bardzo wygodne. Ładnie podkreśla rzęsy. Sprawia, że są pogrubione, wydłużone. Nie skleja ich, nie tworzy grudek i zapewnia im naturalny wygląd. Tusz nie osypuje się w ciągu dnia. Jest to najdroższa z trójki, ale warta swojej ceny propozycja. Warto polować na niego w czasie promocji.
Cena: ok. 60 zł
MAYBELLINE LASH SENSATIONAL INTENSE BLACK
Równie dobry jak poprzednik tusz o nieco wygiętej, silikonowej szczoteczce, dzięki której łatwo możemy dotrzeć do rzęs w kącikach oka. Rzęsy są precyzyjnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione, a czerń faktyczni intensywna. Tusz wytrzymuje cały dzień bez osypywania się. Ma wszystko to, czego wymagam od dobrego produktu. Jest tańszy od maskary z L'oreala, dlatego sięgam po niego nawet bez promocji.
Cena: ok. 37 zł.
LOVELY CURLING PUMP UP
To najtańsza propozycja z całej trójki. Szczoteczka znów jest silikonowa, lekko wyprofilowana. Bardzo wygodnie się ją używa. Tusz ładnie rozdziela rzęsy i oczywiście wydłuża je i pogrubia, a także nie osypuje się. Zauważyłam jeden minus - szybko wysycha w opakowaniu. Mimo to jak na tą cenę tusz jest rewelacyjny.
Cena: ok. 13 zł.
Wszystkie trzy tusze uwielbiam. Wyglądają świetnie na rzęsach, a efekt jaki dają jest podobny - rozdzielone, wydłużone i pogrubione rzęsy. Różni je głównie cena, dlatego stosuję je zamiennie, w zależności od tego jaką kwotę chcę akurat przeznaczyć. Na promocji poluję na droższe opcje, a tusz z Lovely jest świetną alternatywą kiedy portfel świeci pustkami. :)
Jakie są wasze ulubione maskary?
Zapraszam na:
39 komentarze
Lovely i Maybeline uwielbiam, a tego trzeciego jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńTen od Maybeline miałam i troszkę sklejał mi rzęsy, Lovely miałam bardzo dawno i w sumie musiałabym do niego powrócić żeby sobie przypomnieć i zrobię to z chęcią ;) natomiast pierwsza propozycja również mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńL'Oreal Volume million lashes używałam bardo długo i w wielu wersjach, bardzo się z nimi lubiłam. Aż do czasu, kiedy przekonałam się żeby wypróbować Wibo Growing Lashes ;) Tego z Lovely jeszcze nie próbowałam, ale chyba przyszedł czas na niego.
OdpowiedzUsuńUżywałam już kilka razy tuszu z Lovely, aktualnie posiadam ten z Maybelline - zarówno "czarny", jak i niebieski (wodoodporny). Choć produkty te dzieli przede wszystkim cena, uwielbiam je! I trudno zdecydować się, który jest lepszy - dostają duży plus za silikonową szczoteczkę rozdzielającą rzęsy i brak kruszenia się tuszu i pozostawiania plam pod oczami. :)
OdpowiedzUsuńwww.simplysimplesimpleness.blogspot.com
Wszystkie tusze znam i uwielbiam :) nie ma lepszych!
OdpowiedzUsuńZnam tusz z lovely i go lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie Lovely niestety uczulił :/ żałuję, bo fajny efekt. Od lat, moim ulubieńcem jest Max Factor Masterpiece
OdpowiedzUsuńU mnie akurat lovely okazała się klapą :P
OdpowiedzUsuńLovley nie miałam, reszta to dla mnie totalna klapa.
OdpowiedzUsuńMaybelline dla mnie najgorszy tusz, jaki miałam, a dwa pozostałe to moi ulubieńcy. ♥
OdpowiedzUsuńTusz Lovely uwielbiam, Maybelline lubię a Loreal dopiero mam zamiar kupić :)
OdpowiedzUsuńTa maskara z Maybelline kompletnie się u mnie nie sprawdziła, to jedyny tusz, który wyrzuciłam cały...
OdpowiedzUsuńCałkiem co innego mogę powiedzieć o Loreal so couture - uwielbiam i często do niej wracam ;)
Oj tak, tusz z Lovely robi robotę! U mnie numerem jeden jest srebrny tusz od Eveline chyba Fiberlast, czy coś takiego :)
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz z Lovely i często po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńSama korzystam z Volume Million Lashes i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńnouw.com/roksanaryszkiewicz
Tusze z L'Oreal są jak dla mnie najlepsze. Najfajniej się sprawdzają :D
OdpowiedzUsuńLovely i Maybelline miałam kiedyś i lubiłam bardzo! :-) Natomiast teraz moim ulubieńcem jest srebrny tusz z Eveline :)
OdpowiedzUsuńmiałam tusze Maybelline i Lovely, planuję znowu je kupić bo są świetne :-)
OdpowiedzUsuńTusz L'Oreal bardzo fajny, miałam dwa opakowania :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tusz Loreala, teraz jestem zachwycona maskarą z Too Faced :)
OdpowiedzUsuńTusz lovely kosztuje grosze a jest rewelacyjny. To mój ratunek, gdy czekam na promocję swojego tuszu:)
OdpowiedzUsuńZnam tylko ten z Lovely ;) A na pozostałe dwa mam chrapkę ;) Może skuszę się na promocji ;)
OdpowiedzUsuńRóżowy z meybelline moja mama używa czasami jej podkradam :P
OdpowiedzUsuńStosuję ten z Lovely i dla mnie jest świetny! Rzadko stosuję maskarę, dlatego stawiam na tańszy produkt :)
OdpowiedzUsuńloreal kupię sobie podczas -55:D
OdpowiedzUsuńLovely jest genialna ;) uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńStosuje zamiennie z max factor 2000 calories podkrecającą.
Obserwuję bloga i czekam na kolejne posty ;)
Lovely-mój ulubiony:)
OdpowiedzUsuńZ Lovely tusz lubię, jest fajny ale bardzo szybko zasycha :(
OdpowiedzUsuńWszystkie tusze kojarzę, ale żadnego nie używałam. Zaciekawił mnie ten pierwszy :*
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Obserwuje :)
Usuń2 pierwsze też lubię:) Również obserwuję.
OdpowiedzUsuńSo Couture mam teraz i średnio się u mnie sprawdza. Ja mam ciężkie rzęsy do obróbki - są dość krótkie i skierowane w dół. Nie wszystkie tusze dają im radę, ale ten niestety...osypuje się i zostawia nieestetyczne smugi pod oczami.
OdpowiedzUsuńPlanuję się przyjrzeć bliżej tej od Lovely, choć na razie znalazłam ciekawego przyjemniaczka od Wibo :)
mi ten z maybelline nie podszedł, lovely tak samo ;p o wiele bardziej lubię ten żółty z miss sporty :)
OdpowiedzUsuńRóżowy i żółty to norma w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńRimmel i właśnie ten z Maybelline 💞
OdpowiedzUsuńLoreal również miałam ale mnie nie zachwycił ☺
Pozdrawiam
Lili-93.blogspot.com
L'Oreal to mój ulubiony tusz, ciągle go używam :D
OdpowiedzUsuńL'oreal jest moim numerem 1 :)
OdpowiedzUsuńu mnie tusze L'oreal sie bardzo dobrze spisuja ale tego jeszcze nie mialam. Za to uwielbiam ten tusz od Maybelline. mnóstwo opakowań zuzylam 😁 nie wiem dlaczego jeszcze nigdy nie wyprobowalam tego zoltego tuszu Lovely, jakos mi z nim nie po drodze 😁
OdpowiedzUsuńjesli o mnie chodzi to lubie tusz Loreal, ktory ma z jednej strony białą baze a z druviej tusz. Mam tez ulubiony tusz z Isa Dora oraz Mac.
Maybelline Lash Sensational mój ulubieniec! <3 <3 O tym żółtym z Lovely też sporo dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuń